Dysplazja stawów (najczęściej biodrowych i łokciowych) to poważna choroba ortopedyczna, która rozwija się już w młodym wieku, choć często daje o sobie znać dopiero po kilku latach życia psa. Mechanizm jej powstawania jest złożony, ale warto wiedzieć, że wiele zależy od nas – opiekunów. Choć czynniki genetyczne odgrywają kluczową rolę, odpowiednia profilaktyka może znacząco opóźnić rozwój zmian zwyrodnieniowych lub nawet zapobiec ich ujawnieniu się.
Jeśli nie jesteś jeszcze zaznajomiony z istotą samej choroby, warto najpierw zrozumieć, czym właściwie jest dysplazja stawów u psa i po czym można rozpoznać jej pierwsze objawy – to fundament, który ułatwi Ci podejmowanie świadomych decyzji w dalszej części życia pupila. Dodatkowo, dobrze jest znać główne przyczyny dysplazji, w tym wpływ genetyki, tempa wzrostu oraz niewłaściwego żywienia czy nadmiernego wysiłku u młodych psów.
W tym artykule skupimy się jednak nie na diagnozowaniu czy opisywaniu objawów, ale na praktycznej profilaktyce – czyli na tym, co możesz zrobić, by Twój pies jak najdłużej cieszył się sprawnością i komfortem życia.
Dlaczego warto działać zanim pojawią się objawy?
Dysplazja rozwija się stopniowo. Pierwsze mikrouszkodzenia chrząstki stawowej mogą występować już u kilkumiesięcznego szczenięcia, zanim jeszcze zakończy się proces kostnienia i formowania stawu. Na tym etapie choroba może nie dawać żadnych objawów, ale właśnie wtedy profilaktyka ma największe znaczenie, zanim zmiany staną się nieodwracalne.
Co ważne, nawet jeśli pies ma genetyczną predyspozycję do dysplazji, to środowiskowe czynniki ryzyka, takie jak nieprawidłowe żywienie, nadwaga czy przeciążenia ruchowe – mogą decydować o tym, czy i jak szybko choroba się rozwinie.
Wybór hodowli – pierwszy krok do zdrowych stawów
Pierwszą decyzją profilaktyczną jest wybór hodowcy. W przypadku ras predysponowanych do dysplazji absolutną podstawą powinny być udokumentowane badania stawów biodrowych i łokciowych u rodziców szczeniąt. Wynik w formie oficjalnego opisu radiologicznego potwierdza, że pies przeszedł ocenę w kierunku dysplazji i nie został dopuszczony do rozrodu z nieprawidłowymi wynikami.
Zbyt często jednak decyzja o wyborze szczenięcia opiera się wyłącznie na wyglądzie lub dostępności, a nie na danych medycznych. Tymczasem to właśnie genetyka ma największe znaczenie dla zdrowia stawów.
Jeśli rozważasz konkretną rasę, zapoznaj się wcześniej z informacjami o ryzyku rozwoju dysplazji – przeczytaj artykuł: Rasy psów najbardziej narażone na dysplazję.
Prawidłowe żywienie w okresie wzrostu
Równowaga między kalorycznością karmy a zawartością składników mineralnych jest kluczowa w pierwszym roku życia psa. Zbyt szybki przyrost masy ciała i długości kości przy niedojrzałych strukturach stawowych to gotowy przepis na problemy ortopedyczne.
Dieta powinna być dopasowana do rasy, masy ciała i wieku. Dla psów ras dużych i olbrzymich warto stosować karmy oznaczone jako „large breed puppy”, ponieważ mają one odpowiednio zmniejszony poziom wapnia, fosforu oraz energii, co pozwala na bardziej równomierny wzrost.
Nie zaleca się stosowania suplementów z glukozaminą, kolagenem lub wapniem na własną rękę – ich nadmiar, szczególnie u szczeniąt, może zaburzyć równowagę metaboliczną i pogorszyć rozwój chrząstek stawowych.
Rezonans magnetyczny zwierząt w Warszawie
Twój pupil potrzebuje badania MRI? Nasz zespół jest to Twojej dyspozycji całodobowo.
Kontrola masy ciała
Nadwaga to jeden z najważniejszych czynników przyspieszających rozwój dysplazji i nasilenie objawów. Dodatkowa masa ciała oznacza dodatkowe obciążenie dla stawów – a tym samym większe ryzyko ich deformacji, zapalenia i bólu.
Już od wieku szczenięcego warto przyzwyczaić psa do regularnego ważenia i oceny sylwetki. Należy kontrolować jego kondycję – czy żebra są wyczuwalne, talia widoczna, a brzuch lekko podkasany. Zbyt pulchny szczeniak to nie uroczy zwierzak, a pacjent wysokiego ryzyka ortopedycznego.
Aktywność fizyczna z głową
W profilaktyce dysplazji nie chodzi o unikanie ruchu – wręcz przeciwnie. Ruch jest potrzebny do prawidłowego rozwoju mięśni i stabilizacji stawów. Problemem jest jednak jego nadmiar lub niewłaściwa forma. Szczeniak nie powinien:
- chodzić po schodach (szczególnie w dół),
- skakać z wysokości (np. z kanapy, łóżka),
- biegać po śliskim podłożu (panele, kafelki),
- być forsowany do intensywnych zabaw z dużymi psami.
Zamiast tego warto postawić na krótkie, regularne spacery po miękkim podłożu i naturalną aktywność dostosowaną do wieku i etapu rozwoju psa.
Psi fitness i fizjoterapia jako element profilaktyki
Fizjoterapia kojarzy się zazwyczaj z leczeniem, ale równie dobrze sprawdza się w profilaktyce. Konsultacja z zoofizjoterapeutą już w wieku kilku miesięcy może pomóc w ocenie rozwoju stawów, ustawienia kończyn i postawy ciała psa.
Ćwiczenia stabilizacyjne, zabawy na balansowych powierzchniach, nauka świadomości ciała – to wszystko wspiera rozwój mięśni odpowiedzialnych za amortyzację i stabilizację stawów.
W wielu przypadkach warto też skorzystać z:
- bieżni wodnej – która umożliwia bezpieczną aktywność przy odciążeniu stawów,
- laseroterapii – wspierającej regenerację tkanek,
- masażu terapeutycznego – poprawiającego elastyczność mięśni i zakres ruchu.
Profilaktyczna fizjoterapia to również doskonała okazja do wczesnego wykrycia asymetrii ruchu, nieprawidłowej postawy lub trudności z obciążeniem kończyn.
Regularne kontrole ortopedyczne
Nawet jeśli pies nie wykazuje żadnych objawów, warto rozważyć kontrolne badanie ortopedyczne – szczególnie w przypadku ras predysponowanych do dysplazji lub jeśli występują niepokojące sygnały (np. krótkie skoki, lekkie utykanie po odpoczynku, niechęć do aktywności).
W niektórych przypadkach lekarz weterynarii może zlecić wykonanie zdjęć RTG w znieczuleniu. Pozwala to ocenić ustawienie stawów bez wpływu napięcia mięśni i dokładnie ocenić rozwój struktur kostno-stawowych.
Podsumowanie
Profilaktyka dysplazji to codzienna troska i świadome decyzje, które mają ogromne znaczenie dla komfortu życia Twojego pupila.
Im wcześniej zaczniesz działać, tym większa szansa, że Twój pies będzie cieszył się zdrowymi stawami przez długie lata. To inwestycja w jego sprawność, komfort i radość życia – a przecież o to właśnie chodzi.